Pokój panny Kiary Milo

Chasel de Gar

Za mahoniowymi drzwiami ze złotą wizytówką panna Kiara Milo, kl. VII jest jeden z wielu zwyczajnych pokoików. Przy oknie stoi biurko, na którym pozostawiono nieużywaną świecę w metalowym świeczniku. W rogu można zobaczyć łóżko, przykryte narzutą w kolorach Huffelpuffu. W innym miejscu znajduje się szafa oraz pusta półka na książki. Na ścianie wisi portret Helgi Huffelppuff.

Kiara Milo

Do swojego pokoju weszła Kiara z walizkami. Rozejrzała się dookoła. Pokój wyglądał ślicznie. Walizki postawiła obok szafy i wygodnie usiadła na łóżku.
- Ahhh.. - westchnęła kładąc się na łóżku. - Czuje się jak w domu. - dodała zamykając oczy.

Chasel de Gar

W pokoju rozległo się pukanie. Chasel weszła, nie czekając na odpowiedź.
-Panna Milo, prawda?- powiedziała zamiast powitania.

Kiara Milo

Zerwała się z łóżka.
- Tak.. - odpowiedziała szybko.
- Dzień dobry, Pani Dyrektor. - dodała z lekkim uśmiechem.

Chasel de Gar

-Dzień dobry- powiedziała sucho, nie patrząc na uczennicę. Rozejrzała się po pokoju. Prawie cały był taki, jak go pozostawiła.
-Przyszłam poinformować cię, że obowiązuje tu absolutny zakaz wieszania nowych obrazów, plakatów i innych ozdób. Nie wolno również przestawiać mebli, zmieniać koloru ścian i używać Zaklęcia Trwałego Przylepca- rzuciła w powietrze.

Kiara Milo

- Dobrze. - odpowiedziała. - Nic, a nic tu się nie zmieni. Wszystko zostanie w takim samym stanie. - obiecała.

Chasel de Gar

-Doskonale- na twarzy Chasel pojawił się blady uśmiech.- Czy potrzebujesz może pomocy? Zamek jest dość duży i niełatwo znaleźć to, czego się potrzebuje.

Kiara Milo

- Poradzę sobie. - uśmiechnęła się. - Najwyżej trochę pobłądze. - dodała. - Czy są może tutaj jeszcze jacyś inni uczniowie ?

Chasel de Gar

-Jak na razie nie, w końcu jeszcze wakacje, ale myślę, że zaczną się powoli zjeżdżać- powiedziała szybko Chasel.

Kiara Milo

- Już niedługo z pewnością będą tu wielkie tłumy. - powiedziała radośnie.

Chasel de Gar

De Gar nie podzielała jej optymizmu. Nie wiedziała, jak to wyjdzie. Nie miała ochoty na pogawędki.
-Mam dużo pracy. Jeśli masz jakiś problem, znajdziesz mnie w wierzy astronomicznej, albo zamku de Gar.

Kiara Milo

- Dobrze. - powiedziała tylko z lekkim uśmiechem. Nie chciała zatrzymywać jej w pokoju, skoro ma dużo pracy. A poza tym chciała nieco odpocząć.

Chasel de Gar

-Do widzenia- rzuciła. Wyszła szybkim krokiem. Po chwili słychać było jej szpilki na schodach, prowadzących do zamku.

Kiara Milo

- Do widzenia... - zdążyła powiedzieć nim jeszcze dyrektorka wyszła. Kiedy Kiara została w pokoju sama położyła się z powrotem na łóżku i zasneła zmęczona podróżą.